Czy samochody po szkodzie komunikacyjnej tracą na wartości?

Kolizja czy wypadek są w stanie wpłynąć naprawdę mocno na wartość naszego auta. Jak istotny jest jednak wpływ takich czynników na potencjalną cenę danego wozu?

Dlaczego każde auto po kolizji traci na wartości?

Wypadki niestety chodzą po ludziach, a najgorszy jest moment, w którym niestety przytrafia się to właśnie nam. Choć niektórzy kierowcy są w stanie praktycznie całe życie nie brać udziału w żadnej kolizji czy w wypadku, nie oznacza to, że jest to aż tak częste. Widać to zresztą po statystykach – czasem nawet nie musimy mieć w tym żadnej winy, lecz taka sytuacja i tak może się nam niestety przytrafić. Oczywiście kosztuje nas to wiele nerwów i często pieniędzy, lecz niestety straty mogą być tutaj liczone także na dłuższym odcinku.

Przyjmijmy, że poszukujemy nowego auta i przeglądamy strony internetowe, na których można wystawiać na sprzedaż używane samochody osobowe. W większości przypadków jednym z pierwszych filtrów, jaki będziemy chcieli włączyć, będzie możliwość sortowania propozycji i sprawienie, że auta mające na swoim koncie kolizję czy wypadek nie będą nam wyświetlane. Nie powinno to w żadnym stopniu dziwić – do samochodów z przejściami mamy naturalnie o wiele mniejsze zaufanie. Z pewnością jednak odczujemy to najmocniej w momencie, gdy sami będziemy chcieli taki samochód sprzedać, a ten proces może iść naprawdę opornie.

Wartość handlowa – definicja, którą powinniśmy poznać

By móc ruszyć dalej z tym tekstem i zrozumieć kwestie, o których będziemy mówili w dalszej jego części, musimy jednak odnieść się do teorii. Wszystkie powyższe tezy są bowiem prawdziwe, lecz dość ogólne i wytłumaczone dość prostym językiem. To właśnie dlatego konieczne jest zapoznanie się z takim hasłem, jak tak zwana wartość handlowa. To stwierdzenie będzie się bowiem przewijało przez resztę tekstu i to wcale nie tak rzadko.

Czym jednak właściwie jest ta wartość handlowa? Jak nietrudno jest się domyślić, mówimy w tym kontekście o standardowej wycenie auta i jego potencjale sprzedażowym. Może na niego wpływać naprawdę wiele zmiennych, a ewentualna bezwypadkowość jest jedną z najważniejszych kwestii. Praktycznie nie byłoby opcji, by w porównaniu z innymi, nawet bliźniaczymi egzemplarzami powypadkowy samochód był w stanie utrzymać taką samą cenę na rynku wtórnym, nawet jeżeli wszelkie naprawy zostaną przeprowadzone perfekcyjnie, a po wszelkich uszkodzeniach nie będzie ani śladu.

Jak poważna może być utrata wartości samochodu po szkodzie?

Dobrze, wiemy już dobrze, dlaczego tak właściwie samochód po kolizji traci wartość, a także czym jest wartość handlowa i z czym wiąże się jej nadszarpnięcie. Jeżeli jednak mamy w posiadaniu samochód, który zaliczył po drodze jedną czy więcej przygód, możemy zacząć się w tym momencie zastanawiać jak bolesny może być ten spadek wartości. Nie ma jednej sprawdzonej recepty, czy też regulacji, które mogłyby nam w tym pomóc, lecz z pomocną ręką przychodzą nam raporty rzeczoznawców samochodowych, dzięki którym możemy analizować, na co zwraca się w tym kontekście największą uwagę.

Przede wszystkim – rozległość uszkodzeń. Nawet jeżeli wszystkie zostały naprawione i auto wygląda i zachowuje się jak nowe, poważne uszkodzenia będą miały poważny wpływ na cenę auta. Patrzy się również na stan auta przed samym wypadkiem, a także na popularność modelu na rynku. Co ciekawe, w kontekście utraty wartości pojazdu nie bierze się pod uwagę na przykład tego, czy do napraw zostały użyte zamienniki, a także wcześniejsze wady, które nie pojawiły się w wyniku kolizji czy wypadku.

Jak odzyskać stratę wynikającą z utraty wartości auta?

Wiele towarzystw ubezpieczeniowych wyciąga pomocną dłoń do klientów, którzy musieli zmagać się z kolizją bądź wypadkiem, a to sprawiło, że wartość handlowa ich auta zmalała. Najczęściej pokrywa to polisa OC, lecz warto sprawdzić, czy nasze ubezpieczenie rzeczywiście na to pozwala. Trzeba jednak spełnić parę warunków, np. obecny dobry stan auta, brak wcześniejszej historii wypadków, pełna naprawa auta, a także zmieszczenie się w okienku czasowym pomiędzy wypadkiem a zgłoszeniem prośby o odszkodowanie – najczęściej 36 miesięcy.